Drogi czytelniku, nie tylko bloguję, ale także jestem entuzjastyczną czytelniczką blogów. Rozkoszuję się tym, że szperam w poszukiwaniu przepisów u innych blogerek, poznaję historie z ich dnia powszedniego i przede wszystkim podpatruję ich talenty przy kuchence i piekarniku. Przez ten czas skrystalizowały się moje absolutne cztery ulubione blogi - wszystkie naturalnie wegetariańskie albo wegańskie. A które to są , pokażę wam tutaj.
Blogs gibt es mittlerweile wie Sand am Meer. Umso schwerer ist es, bei der großen Auswahl die richtig guten Blogs zu finden. Die folgenden vier Blogs kann ich Ihnen mit gutem Gewissen empfehlen. Schauen Sie mal rein, vielleicht ist auch Ihr neuer Lieblingsblog dabei!
Tymczasem są blogi jak Piasek nad Morzem. Tym trudniej jest znaleźć przez ogromną ilość prawdziwie dobrych blogów. Następne cztery blogi mogę wam polecić z czystym sumieniem. Spójrzcie proszę, może jest takze wasz nowy ulubiony blog!
Kitchen Treaty - Kuchenna umowa
Der englischsprachige Blog von Karen Raye ist mein absoluter Lieblingsblog. Denn Karen hat das gleiche „Problem“ wie ich: Sie ist mit einem Fleischesser zusammen. Damit bei den beiden Zuhause am Küchentisch kein Streit ausbricht, entwickelt Karen Rezepte, die man vegetarisch und gleichzeitig auch mit Fleisch zubereiten kann. Ihre Glücksformel ist: „Compromise + Creativity = Peace, man. Peace.“ Da kann ich Karen nur zustimmen. Dabei sind auch ihre gänzlich vegetarischen Rezepte so lecker, dass zumindest mein Fleischesser nichts vermisst.
http://www.kitchentreaty.com/
Angielskojęzyczny blog Karen Raye jest moim absolutnie ulubionym blogiem. Właściwie Karen ma taki sam "Problem" jak ja: jest razem z mięsożercą. Z tym razem w domu przy kuchennym stole żadne kłótnie nie wybuchają, Karen wynalazła przepisy, które może przygotować wegetarianin i jednocześnie mięsożerca. Jej szczęśliwa formułka to: "Kompromis+Kreatywność = Spokój, ludzki spokój." Mogę się zgodzić z Karen. Są także całkowicie wegetariańskie przepisy tak smaczne, że przynajmniej mój mięsożerca nie tęskni.
Chestnut & Sage - Kasztan i szałwia
Der vegetarische Blog von Julia Herrmann ist nicht nur wegen der leckeren (manchmal auch veganen und glutenfreien) Rezepte lesenswert, sondern auch wegen der schönen Food-Bilder. In ihren Gerichten verwendet Julia viele frische Kräuter – das gefällt mir besonders. Mich stört es auch nicht, dass es auch eine klitzekleine Anzahl von Fisch-Rezepten auf Chestnut & Sage gibt. Diese sind im Rezeptindex deutlich gekennzeichnet. Für einen Food-Blog eher ungewöhnlich: Julia postet nicht ausschließlich Rezepte. Sie gibt auch Lese-Tipps zu anderen Blogs und Magazinen.
http://www.chestnutandsage.de/
Wegetariański blog Julii Herrmann nie jest tylko ze względu na smaczne (czasami także wegańskie i bezglutenowe) przepisy wart lektury, lecz także z powodu ładnych zdjęć potraw. Julia w swoich daniach wykorzystuje wiele świeżych ziół - to szczególnie mi się podoba. Nie przeszkadza mi także, że są także drobiazgowe ilości rybne przepisy Kasztanów i Szałwii. Te są w indeksie przepisów wyraźnie wyróżnione. Przez blog o jedzeniu raczej nadzwyczajny: Julia nie wrzuca wyłącznie postów z przepisami. Daje także rady czytelnikom innych blogów i magazynów.
The Vegan Stoner - Uzależniony weganin
Na klar, auch auf diesem Blog gibt es Rezepte. Und auch in diesem Fall ist die Optik besonders – aber nicht so wie bei anderen Blogs: Bei The Vegan Stoner werden die Gerichte und ihre Zutaten gemalt! Dahinter stecken die beiden Designer Sarah Conrique und Graham I. Haynes. Und ihr Blog ist der beste Beweis, dass die Beiden nicht nur gut kochen, sondern auch ausgezeichnet malen können. Der einzige Wermutstropfen des englischsprachigen Blogs ist, dass manche Zutaten zum Beispiel Adobo-Gewürz in Deutschland nur schwer zu bekommen sind.
http://www.theveganstoner.blogspot.de/
No jasne, również na tym blogu są przepisy. A także w tym przypadku jest szczególne wrażenie - ale nie jak na innych blogach: przez The Vegan Stoner potrawy i ich składniki są namalowane! To zdradza dwojw projektantów Sarah Conrique i Graham I. Haynes. A ich blog jest najlepszym dowodem, że dwoje nie tylko dobrze gotuje, lecz także wyróżniają się umiejętnością malowania. Jedyne krople goryczy to angielskojęzyczny blog, że niektóre składniki na przykład przyprawa Adobo w Niemczech jest ciężko dostać.
Butter in my veins - Masło w moich żyłach
Der vegetarische Blog von Sophia Neuendorf wirkt im Gegensatz zu den vielen perfekt durchgestylten Foodblogs angenehm authentisch. Ihre Rezepte sind nichtsdestotrotz meisterhaft. Genauso wie ich hat Sophia eine Schwäche für Süßes. „Ginge es nach mir, würde ich nur Süßwaren herstellen und essen, aber so viel Zucker ist ungesund. Zu meinem großen Bedauern“, sagt die Bloggerin. Dass ihre Begeisterung für herzhafte Gerichte nicht so ausgeprägt ist, merkt man Sophias pikanten Kreationen aber nicht an – sie sind genauso wunderbar wie die süßen.
http://www.butterinmyveins.de/
Wegetariański blog Sophia Neuendorf działa w przeciwieństwie do wielu idealnie wystylizowanych blogów kulinarnych przyjemnie autentyczny. Jej przepisy są tym niemniej mistrzowskie. Tak samo, jak ja Sophia ma słabość do słodyczy. "Przyszło do mnie, wytwarzam tylko słodycze i jem, ale tyle cukru jest niezdrowe. Ku mojej rozpaczy", mówi blogerka. Jej entuzjazm dla pikantnych dań nie jest wyraziste, nie zauważa się pikantnych kreacji Sophie - one są tak samo wspaniałe, jak słodycze.
źródło: EatSmarter.dehttp://eatsmarter.de/blogs/veggie-blog/meine-vegetarischen-und-veganen-lieblingsblogs
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz