piątek, 26 czerwca 2015

Wegański salon kosmetyczny - post na blogu niemieckim

 

Der Himmel auf Erden | Eine vegane Kosmetikbehandlung bei Pure Schönheit

Niebo na ziemi / Wegańska terapia w Czystym Pięknie

Vor einiger Zeit wurde ich von Renée Dittrich, der Frau hinter Pure Schönheit, zu einem Besuch in ihrem neuen Kosmetiksalon eingeladen. Bereits bei der Eröffnung im letzten Sommer war geplant in naher Zukunft mit einer Kosmetikerin zusammenzuarbeiten und das Angebot um Schönheitsanwendungen zu erweitern. Mit der wunderbaren Frau Butzbach (u.a. zertifizierte Hauschka Kosmetikerin) ist dieses Vorhaben nun geglückt und ich durfte an einem meiner letzten Urlaubstage auf ihrem Stuhl unter dem Ladengeschäft in Hamburg Wellingsbüttel Platz nehmen.

Jakiś czas temu byłam zaproszona przez Renée Dittrich, panią z Czystego Piękna, w odwiedziny w jej nowym salonie kosmetycznym. Już na otwarciu w zeszłe lato było planowana współpraca w niedalekiej przyszłości z kosmetyczką i rozszerzona oferta zabiegów upiększających. Z cudowną Frau Butzbach (u.a. = unter anderen) (między innymi certyfikowana kosmetyczka Hauschka) jest ten projekt teraz udany i mogłam na jednym z ostatnich dni urlopu zasiąść na jej krześle pod sklepem w Hamburgu w Wellingsbüttel (dzielnica Hamburga).



Für mich als Neuling in puncto kosmetische Behandlungen erst einmal komisches Gefühl. Im ersten Moment fühlte ich mich tatsächlich ein bisschen wie auf dem Zahnarztstuhl, aber spätestens als ich in warme Decken und Handtücher gehüllt wurde setzte der Entspannungsmodus ein. Franzi vom Gemüseregal hat mich dankenswerterweise begleitet, so dass euch anhand ihrer wie immer wahnsinnig guten Bilder diesen tollen Vormittag auch visuell etwas näher bringen kann. Vielleicht seid ihr ja so neugierig wie ich und selbst Kosmetiksalon-unerfahren? Oder ihr seid schon länger auf der Suche nach einem professionellen Kosmetikerin*, die auch 100% vegane Behandlungen anbietet?



Dla mnie jako nowicjuszce w kwestii terapii kosmetycznej najpierw komiczne uczucie. W pierwszym momencie czułam się rzeczywiście trochę jak na fotelu dentystycznym, ale najpóźniej kiedy zostałam owinięta w ciepły koc i ręczniki nadeszło odprężenie. Franzi z zasad warzywnych towarzyszyła mi dzięki Bogu, także na podstawie jej jak zawsze szalenie dobrym zdjęciom tego super przedpołudnia także wizualnie mogą przybliżyć. Może jesteście ciekawi jak ja i sam salon kosmetyczny – niedoświadczony? Albo dłużej poszukujecie profesjonalnej kosmetyczki, która proponuje także 100% wegańską terapię?



Wie ich erfuhr war er nicht nur für mich eine Premiere. Meine Behandlung war die erste rein vegane Beautystunde bei Pure Schönheit. Ich war also sehr gespannt was die 60 Minuten so mit sich bringen würden. Verwendet wurden Produkte der Firma Santaverde, die auf meine relativ unkomplizierte Haut, die keine schweren Texturen mag, abgestimmt waren. Eine genaue Auflistung findet ihr am Ende des Textes.

Jak się dowiedziałam nie było to tylko dla mnie premiera. Moja terapia była pierwszą zupełnie wegańską godziną piękna w Czystym Pięknie. Byłam też bardzo ciekawa, co 60 minut może przynieść. Korzysta się z produktów firmy Santaverde, która na moją niskomplikowaną skórę, która nie lubi ciężkich konsystencji, były dopasowane. Dokładną listę znajdziecie na końcu tekstu.

Es begann mit einer Reinigung. Zuhause hatte ich mich gefragt, ob man eigentlich besser ungeschminkt zur Kosmetikerin* geht. Der Blick in den Spiegel gab mir heute morgen die Antwort: Nein… Weiter ging es mit einem leichten Peeling mit Jojobawachsperlen, welches die Haut nicht reizt oder gar schädigt, wie es die meisten mechanischen und Fruchtsäurepeelings auf Dauer oft tun. Danach wurde ich für eine Weile mit warmen Dampf „benebelt“, damit die Poren sich öffnen und anschließend besser gereinigt werden können. Die sogenannte Ausreinigung war wider Erwarten alles andere als unangenehm. Frau Butzbachs magischen Händen sei Dank! Auch meine zugegebenermaßen etwas vernachlässigten Augenbrauen wurden etwas gezähmt. 

Zaczęło się od oczyszczania. W domu pytałam się, czy iść właściwie lepiej bez makijażu do kosmetyczki. Spojrzenie w lustro dzisiaj rano dało mi odpowiedź: Nie... Później został zmyty lekki peeling z perełkami jojoba, które nie drażniły skóry albo nie krzywdziły, jak większość mechanicznych i często robią na czas nieokreślony peeling z kwaśnych owoców. Potem byłam „odurzona” przez chwilę ciepłą parą, żeby pory się otworzyły i można było ostatecznie lepiej oczyścić. Tak zwane oczyszczanie było mimo oczekiwań daleki od nieprzyjemności. Dzięki magicznym rękom pani Butzbach! Przyznaję, że trochę zaniedbane brwi zostały poskromione.

Der Höhepunkt der Behandlung war eine ausgiebige Gesichtsmassage. Ich ahnte ja nicht wie entspannend wo etwas sein kann. Himmlisch! On top gab es nach dem Auftragen einer Maske  noch einen entspannten Nacken dank einem besonderen Griff aus der Cranio-Sakral-Therapie. Ich schwebte auf Wolken.  Zum Schluss wurde ich noch einmal eingecremt und mit einem leckeren Detox-Tee versorgt. 
Völlig entspannt blieb dann noch ausgiebig Zeit, um bei äußerst leckerem (veganem!) Catering mit Frau Dittrich zu plaudern, zu fachsimpeln und natürlich auch im Ladengeschäft selbst nach Herzenslust zu stöbern. Und zu shoppen *hust* Mehr dazu dann aber in einem gesonderten Post. 

Główną atrakcją terapii był długi masaż twarzy. Nie domyślałam się jak odprężający może być. Bosko! Nałożono po zamówieniu maseczkę jeszcze raz odprężyła kark dzięki różnym ruchom z Czaszka-Kość Krzyżowa-Terapia. Byłam w niebie. Na koniec chciałam jeszcze raz nakremowana i zaopatrzona w apetyczny detoks herbaciany.

Całkowicie wypoczęta pozostałam na długi czas, żeby gawędzić przy zupełnie pysznym (wegańskim!) cateringu z panią Dittrich, żeby rozprawiać i naturalnie szperać w sklepie ile dusza zapragnie. A żeby robić zakupy więcej o tym później w oddzielnym poście.

Ich kann jedem nur nahelegen sich einmal in die Hände einer so wunderbaren Kosmetikerin zu begeben. Ich habe selten etwas so entspannendes und bereicherndes erlebt wie diese 60 Minuten. Auch wenn meine Haut keine besonderen Bedürfnisse hat lohnt sich ein Besuch immer und sei es nur um einmal abzuschalten. Aber auch Menschen mit Akne, Neurodermitis oder anderen Hautzuständen sind bei soviel Kompetenz und ganzheitlichem Anspruch bestens aufgehoben. 


Mogę tylko każdemu zasugerować, żeby udał się w ręce tak cudownej kosmetyczki. Rzadko miałam tak odprężające i wzbogacające przeżycie jak te 60 minut. Także kiedy moja skóra żadnych szczególnych potrzeb nie ma zawsze opłaca się wizyta i tylko po to, żeby się zrelaksować. Także ludzie z trądzikiem, atopowym zapaleniem skóry czy innymi przypadłościami skórnymi są w tak kompetentnych i całkowicie wymaganiom najlepszych rękach.


Auch an dieser Stelle noch einmal vielen, vielen Dank an Frau Dittrich und Frau Butzbach für diesen entspannenden Vormittag und an Franzi für die wunderbaren Bilder! 
Meine 60 Minuten Basisbehandlung kostet 52 €, ein Preis den ich bei einer solch aufwendigen und liebevollen Anwendung, noch dazu mit tierversuchsfreien und veganen Produkten, für absolut fair halte. Genaue Preisinformationen und Kontaktdaten findet ihr hier.

W tym miejscu jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję pani Dittrich i pani Butzbach za ten odpoczynek przedpołudniowy i Franzi za cudowne zdjęcia!

Moje 60 minut podstawowej terapii kosztowała 52 €, cena kosztowna i troskliwy zabieg, do tego z produktami nie testowanymi na zwierzętach i wegańskimi, które uważam za fair. Właściwe informacje cenowe i dane kontaktowe znajdziecie tutaj.

źródło: Ein bischen vegan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz